- Dzień...dobry jestem Niall..- za nim zdążył coś powiedzieć mama zgarnęła go do grupowego uścisku.
- Dziękuję.. - szepnęła do blondyna uśmiechając lekko a w jej oczach zebrały się łzy. - Chodź na herbatę i ciasto właśnie upiekłam.
- Ale ja nie chce przeszkadzać...
- Nie ma żadnego 'ale' jestem ci winna wyjaśnienia. - wyszeptała biorąc mnie pod rękę i prowadząc do salonu.
- Kochanie idź do pokoju zaraz wrócę- powiedziała rodzicielka a ja posłusznie wstałam. Stanęłam na schodach i jeszcze raz spojrzałam na dwie pary oczu patrzące się prosto na mnie.
Zostawiłam otwarte drzwi by móc słyszeć rozmowę prowadzoną w pokoju niżej.
- Mam tylko jedno pytanie - powiedział Niall biorąc łyk ciepłego napoju.
- Pytaj kochanienki- odpowiedziała uśmiechając się lekko i zachęcająco. Postawiła talerz z szarlotką i usiadła na przeciwko chłopaka.
- Dla czego...ona..nie..nie mówi? - spytał patrząc się na starszą kobietę.
- Wiedziałam ,że o to zapytasz. Szczerze ja też nie wiem.
- Jak to pani nie wie? jest pani jej matką.
- Po pierwsze nie pani tylko Emma a po drugie to długa opowieść. - odpowiedziała przecierając oczy.
- Mam czas. - odpowiedział pokrótce.
- To było pewnego dnia. Poszłam jak zwykle do pracy a Georgina została w domu. - chłopak kiwnął głową dając znak ,że słucha. *przy okazji wiem jak ma na imię* - pomyślał.
- Była pełna energii jak zwykle rano przybiegła do kuchni śmiejąc się w niebo głosy. Miała czternaście lat. Musiałam jej powiedzieć ,że jadę do pracy i nie będzie mnie do wieczora. Była zrozpaczona bo w ten dzień obiecałam ,że pójdziemy na wieeelkie zakupy. Powiedziałam jej ,że postaram się jak najszybciej wrócić. - przerwała na chwile by otrzeć samotną łzę spływającą po policzku.
- Nie wiem co się stało ,ale jak wróciłam wieczorem jej nie było. Pomyślałam ,że poszła się przejść lub spotkać z przyjaciółkami przecież jest nastolatką. Znikła. Policja jej szukała ponad tydzień. Za każdym dniem traciłam nadzieje. Żadnych śladów nic. Był piątek kiedy wróciła, bardzo dobrze pamiętam ten dzień. Miała rany, wszędzie na plecach, nogach nawet na twarzy. Płakała ,ale nic nie mówiła. Milczała i milczy do dzisiaj.
- To..to..to jest nie możliwe...jak ona tak długo potrafi. - blondyn zapytał zdziwiony.
- Nikt tego nie wie. Była u różnych, psychologów a nawet w ośrodku dla osób po ciężkich przeżyciach. Nikt nie wie dla czego milczy.
- Przepraszam ,że zapytam...co się stało z jej ojcem?
- Michael był dobrym człowiekiem lecz zagubionym. Kiedy Gini się urodziła byliśmy bardzo młodzi i równie dobrze mógł uciec i wyprzeć się dziecka lecz tego nie zrobił. Rzucił dla nas szkołe poszedł pracować by nas utrzymać. Zarobki były nie wielkie i pewnego dnia przyszła policja szukając go bo - Złapała oddech- zabił człowieka. Ja wtedy dowiedziałam się o przekrętach a on uciekł. Kilka tygodni później powiadomiono mnie ,że przedawkował heroinę.
- Przykro mi.
- To mi jest przykro ,że nie umiem pomóc własnemu dziecku.
- A próbowałaś Emma znaleźć jej kogoś bliskiego? może to by pomogło.
- Szukałam i znalazłam.
- Kto to jest?
- Ty. ty Niall...
On ma być moim przyjacielem? osobą bliską ,która pomoże, ochroni oraz zgarnie w mocnym uścisku kiedy są te gorsze dni?
On ma być osobą ,której mam ufać bez granic i cieszyć się każdym spędzonym z nim dniem?
Zamknęłam z trzaskiem drzwi i zaczęłam zwalać wszystkie rzeczy z szafek i półek. Nie powstrzymywałam łez lecących jak strumień po policzkach. Szlochałam w poduszkę leżąc na podłodze. Bolała mnie głowa i ręka...
Spojrzałam na dłoń krew przelewała się między palcami jednak nie czułam wielkiego bólu jaki powinien być przy takim skaleczeniu ten ból był jednak o wiele przyjemniejszy.
To było coś w stylu podniecenia ,ale także obrzydzenia.
Oddychałam spokojnie patrząc jak krew skapuję na podłogę zakrywając odłamki szkła.
- Georgina otwórz te drzwi! - dopiero teraz usłyszałam walenie i głos płaczącej matki. Zanim się obejrzałam drzwi były otwarte a ja przytulana przez blondyna. Byłam zdezorientowana i wystraszona. Straciłam panowanie nad sobą i zaczęłam krzyczeć i kołysać się trzymając kolana. A potem była ciemność....
****
Krótki bo to rozgrzewka <333
No to ja zaczynam prace już na poważnie~!
pisałam to przy piosence Tokio Hotel - Strange (byłam kiedyś fanką tego zespoły hihihihi)
Ten i poprzedni rozdział jest krótki i tak jak już pisałam na rozgrzewkę :)
Pomyślałam ,że będę was szantażować hahaha xDD
Rozdział gdzieś za 4/5 dni a w między czasie dodam imagina z Niallem :)
Możecie mi podawać pomysły na imaginy to będę pisać i dodawać :D
4 komentarze = Rozdział w czwartek !!!
Czemu next tak późno ??Jest cudowne <33
OdpowiedzUsuńA napisałam połowę dosyć dawno miałam mały problem z drugą bo nie wiedziałam jak opisać rozmowę między Emmą a Niallem ,ale chyba nie wyszło najgorzej ;/
UsuńWyszło superowo <33
OdpowiedzUsuńDzięki <3
UsuńŚwietny rozdział ^^
OdpowiedzUsuńMam nadzieje , że inne też są takie ciekawe :333