czwartek, 8 sierpnia 2013

4. Lubie Cie.

Usiadłam na ławce w parku. Nic się nie zmieniło od tamtego czasu kiedy chciałam...się....zabić?
Wtedy nie myślałam o tym, chciałam po prostu zrobić coś innego. I wtedy to był dobry pomysł ,ale tak głęboko się zastanowić niczego nie żałuję.
- Twoja mama się martwi. - powiedział zwyczajnie Niall. Nie było czuć w jego głosie troski, radości po prostu nic. - zadzwoniła do mnie roztrzęsiona.
Patrzyłam się na ptaki latające nad jeziorem, chmury i tafle wody. Nie słuchałam tego co do mnie mówił byłam w swoim świecie. Szum wiatru rozwiewał moje włosy. Powietrze było czyste i orzeźwiające.
- Słuchasz mnie Gini? - spytał klękając przede mną i łapiąc za ręce. Spojrzał na mnie zaszklonymi oczami. A mnie serce zabiło ze zdwojoną siłą.
- Zawieść cie do domu?
Pokiwałam lekko głową. I pozwoliłam żeby wziął mnie w ramiona.

2 tygodnie później...

Przez dwa tygodnie dużo się zmieniło. Poznałam przyjaciół blondyna. Na początku było nie zręcznie bo nie wiedzieli jak się przy mnie zachowywać czasami miałam wrażenie ,że boją się ,ze jak będą mówić to mnie skrzywdzą. Lecz po kilku dniach można było dostrzec jacy są naprawdę. Głośni, szaleni i zabawni jak to moja mama powiedziała Takich powinnaś mieć znajomych, zabawnym ,ale także zatroskanych. To prawda kiedy z mojej twarzy schodził uśmiech przybiegali z następną porcją śmiechu by mnie rozweselić. Harry był tym ,który gadał o wszystkim i o niczym. Liam był tym ,który pilnuję porządku. Louis to ten z poczuciem humoru lecz kiedy trzeba umie być poważny. Zayn i z nim zaraz po Niallu złapałam największy kontakt. Mogłam z nim pomilczeć i pośmiać się. Był cichy za dużo nie mówił. Chłopak ,który umie słuchać 
Niestety poznałam także Sam. Samantha Miller początkująca modelka i dziewczyna Nialla.
Wredna i arogancka. Widzi czubek własnego nosa. Nie zwraca uwagi na nikogo tylko na siebie samą.  Nie pasuję do blondyna.
Niall jest miły, uprzejmy, pomocny za to ona jest po prostu jędzą.
Niby są ze sobą około roku a wygląda to na zwykłe zauroczenie.
- Co cie gryzie? - zapytał zmartwiony Zayn. - Wiesz ,że możesz mi to napisać. - uśmiechnął się zachęcająco.
Ona mnie gryzie!
-Kto ona?
Samantha...
- Zazdrosna jesteś? Sam to zadufana w sobie suka prędzej czy później zerwie z Horanem. - Nie spodziewałam się po nim takich ostrych słów.
Myślałam ,że ją lubisz.
- Muszę ją lubić. Jest moją siostrą. - Teraz oczy miałam jak piłeczki do tenisa.
Nie wiedziałam. Jeśli to twoja siostra to czemu tak o niej mówisz?
 - Mój ojciec zdradził matkę z jej przyjaciółką. Caroline zaszła w ciąże z Sam i ojciec się z nią ożenił. Moja matka rok później zmarła.
Co z twoim ojcem?
- Rozwiódł się z Caroline kiedy miałem szesnaście lat Sam wtedy miała czternaście.  Wyjechał zostawiając nas. Ja dwa lata później wyjechałem do Londynu i poznałem Perrie moją dziewczynę kiedyś ją poznasz. - Uśmiechnął się mówiąc o swojej dziewczynie.
Mam taką nadzieje już nie mogę się doczekać!!
-   Co tak tu sami siedzicie? - do pokoju wszedł Harry z miską popcornu. - Na dole oglądamy film chcecie się przyłączyć?
Zayn spojrzał na mnie oczekując aż coś zrobię.
- Dzięki ,ale zostaniemy. Miłej zabawy. - powiedział Zayn. A ja Zgromiłam go wzrokiem.
- Na pewno?
- Tak idź już! - odparł mulat i popchnął Harry'ego w stronę drzwi.
Kiedy tylko Hazza wyszedł chłopak przysunął się bliżej bym mogła się do niego przytulić. Czułam się bezpiecznie. Przymknęłam oczy rozkoszując się bijącym od niego ciepłem. Pocałował mnie we włosy i zaczął szeptać czułe słówka i cicho śmiać.

tydzień później...

Tydzień minął na pomaganiu mamie. Sprzątałam z nią, wygłupiałam i oglądałam telewizje. Przez ten czas pisałam Zaynem oraz Niallem. Zayn opowiadał mi o tym jak był z Perrie na koncercie i świetnie się bawili. A Niall z kolei marudził ,że się nudzi i chętnie by mi potowarzyszył. Za każdym razem dawałam mu znak ,że mam coś do zrobienia i to nie było do końca kłamstwo. 
Złapałam za zeszyt i wyrwałam z niego kartkę. Szybko nabazgrałam wiadomość i położyłam na stole.
Powoli zaczęłam się kierować do pewnego miejsca kiedy pewien szczegół przykuł moją uwagę. Samochód. Nie zwykły samochód tylko samochód Sam. Rozejrzałam się w okół i skierowałam do baru obok. Nie myliłam się była tam całkiem na ćpana (Od autorki: Maaaaaarsjanki)
Złapałam za telefon i wysłałam sms do Nialla. Miałam nadzieje ,że ma telefon przy sobie zamiast w kuchni na blacie jak to miał w zwyczaju.
- No kto tu przyszedł.......Georigna ...to nie miejsce dla grzecznych dziewczynek.- powiedziała wypuszczając prosto na mnie śmierdzący dym.
Złapała mnie za nadgarstki. Kostki mi pobielały a łzy zaczęły lecieć po policzkach.
- Jesteś głupia. Masz odczepić się od mojego chłopaka raz na zawsze. Nie zbliżać się nie rozmawiać a nawet na niego nie patrzeć! - Krzyknęła odpychając mnie od siebie.
W tym momencie do pomieszczenia wbiegł Niall.
- Co ty robisz!? - krzyknął w stronę Samanthy.
- Nic nie robię! Przemawiam jej do rozsądku!
- Co ty gadasz! posłuchaj siebie!
- Nie widzisz ,że ona próbuję mi ciebie odbić!
-PRZESTAŃCIE! - krzyknęłam. Spojrzeli na mnie zdziwieni a do mnie dotarło co zrobiłam...


*********
BE-ZNA-DZIE-JNY


Ale obiecałam dodać więc macie za te 5 komentarzy xD

6 KOMENTARZY= ROZDZIAŁ W SOBOTE!




9 komentarzy:

  1. Kocham cię <3333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  2. Lol xd końcówka najlepsza!! kocham <33 Next please

    OdpowiedzUsuń
  3. Najlepszy<3333
    Czekam na kolejne i weny życzę . Pamiętaj o spamiku :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super !! Kiedy następny? <3

    OdpowiedzUsuń
  6. NEXT !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :-) twoja koleżanka mi ciebie poleciła i jestem szczęśliwa że dała mi twój link :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne kocham to!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń